W Rijece jest genialnie. Rozmawiamy z lokalną młodzieżą - można pić publicznie, także korzystamy z tej możliwości (;
Jemy chrupki, pijemy browar i oglądamy Chorwatki (równie niesamowite co kraj). Ucieka nam autobus do kempingu, ale zbytnio się nie przejmujemy. Dopijamy piwo i czekamy na następny.