Magicznie docieramy pod muzeum Pergamonu. Zaraz obok niego jest niesamowity kościół, ale wejściówka kosztuję 7 euro, więc odpuszczamy. Wojtek naciska byśmy zobaczyli mury Babilonu znajdujące się w Pergamonie. Dlaczego by nie?
Płacąc 7 euro wchodzimy do muzeum. Nie ma co tu pisać - trzeba tam być. Większość eksponatów robi olbrzymie wrażenie. Niestety większość kolekcji nie jest opisana po angielsku. Dostępne przenośne translatory niestety są bardzo słabej jakości. Po odsłuchaniu trzech przydługich opowiadań o jakiejś wazie odkładam je od swojego ucha.
Muzeum jest ogromne - 4-5h zwiedzania to mało!