Na bramkach w Gliwicach ląduje w okolicy 18:30. Przybywam późno, więc zaraz po porozumiewawczej wymianie spojrzeń z strażą graniczną z parkingu zaczynam łapać. Naprędce zatrzymuje się jakaś Pani, ale w stronę Częstochowy. Czekam dalej.
Niedługą godzinę później błyska na mnie TIR. Pokazuję palcem, w którą stronę jadę i jest pozytywne skinięcie głową. Jedziemy na A1! (: