Dojeżdżamy autobusem 32 do kempingu w Opatiji. Jest jeszcze lepiej niż w Rijece. Pijemy jeszcze więcej i cieszymy się, że jesteśmy już wszyscy razem.
Rozstawiamy namiot - jest ciężko, bo nie ma ziemi tylko kamienie. Zajmuje nam to chyba z godzinę.
Woda choć zimna nęci mnie niemiłosiernie. Po kolejnym browarze nie wytrzymuje - idę się wykąpać (: