Wysiadamy w Dresden (na ringu).
Na stacji spotykamy Czechów. Miło się gada, ale my chcemy do domu!
Okazuję się, że to nie takie trudne - mnóstwo Polaków tutaj tankuje (aż dziwne).
Szybka piłka: Wrocław? Tak. No to super!
Wracamy do domu z emigrantem, co w Holandii sukces życiowy zaliczył.