Geoblog.pl    kowal66b    Podróże    Bośnia stopem, samotnie    Schizofrenik albo i nie
Zwiń mapę
2014
27
kwi

Schizofrenik albo i nie

 
Węgry
Węgry, Balatonfőkajár
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 774 km
 
Na niewielkiej stacji ląduję po godzinie szybkiej jazdy. Problemem okazuję się jednak fakt, że jest niedziela, zaś sama droga stanowi istotny kanał tranzytowy jedynie dla turystów jadących w stronę Chorwacji. Brzmi ładnie, ale pewnie w sezonie, a nie w samym środku długiego weekendu, gdy większość z zainteresowanych już znajduję się na miejscu.

Na stacji (oraz autostradzie) ruch jak na niektórych drogach powiatowych. 1-2 auta na 10 minut. Ciekawostką jest dla mnie ogromna ćma znaleziona na stacji. W tych regionach widywałem już nawet większe (w zeszłym roku wielkości normalnego nietoperza!). Siedzę sobie na stacji i czekam na cokolwiek. To cokolwiek długo jednak nie następuje.

Po mniej więcej dwóch godzinach podjeżdża furgonetka. Zagaduję do, obficie przeklinającego pod nosem, kierowcy. Odpowiada mi, sobie i jeszcze komuś. ?! Schizofrenik czy jaki czort...? Mówi, że jedzie w okolice o których wspominam, ale nie do granicy, więc może mnie podwieźć tylko na stacje. Pasuje mi to rozwiązanie, choć ciągle nie za bardzo rozumiem z kim oprócz mnie kierowca rozmawia jeszcze w trakcie tej dyskusji.

Gdy zasiadam w aucie dopiero zaczynam rozumieć - słuchawka bluetooth. Co za szatańskie dzieło!

Kierowca Brik zaskakująco (jak na Węgra) rozmawia dobrze po angielsku. Ma dziadka z Polski oraz załadowany po brzegi samochód, więc spędzam leniwe 1.5h jadąc przy cudownym brzegu Balatonu w stronę stacji, której nie mam na mojej mapie, a znajduje się 50 km przed granicą z Chorwacją.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 9% świata (18 państw)
Zasoby: 215 wpisów215 5 komentarzy5 409 zdjęć409 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
25.04.2014 - 04.05.2014
 
 
20.12.2013 - 29.12.2013
 
 
30.05.2013 - 02.06.2013