Geoblog.pl    kowal66b    Podróże    Bałkany stopem, samotnie.    Nocne umieranie na stacji widmo
Zwiń mapę
2013
04
maj

Nocne umieranie na stacji widmo

 
Chorwacja
Chorwacja, Zagreb, stacja widmo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2171 km
 
Stacja widmo ma to do siebie, że nawet gdy stanąłem na przeciwko niej z odwagą i siła, to zniszczyła mnie powolnie i dosadnie. Napotkana para z autostop race umila mi kilka kwadransów, ale zmęczenie daje się im we znaki i idą spać.

Ja mam swój plan minimum - wydostać się z tego piekła. Spotykam nawet Polaków, ale wszyscy zapakowani po dach. Przy okazji udaje mi się (ja to mam szczęście) olać dwa polskie auta, które jak się okazało, jednak miały jedno-dwa miejsca wolne. Ehh...

Siedzę na stacji od północy do 3-ej. Zaczynam konać, ale mówię sobie, że jak ja nie zabiję smoka, to on zabija mnie.

W okolicy 2:30 łapię tureckiego kierowcę TIR'a. Ten na szczęście już potrafi mówić coś po angielsku, jest bardzo uprzejmy i ma porządek w samochodzie. Ale ma pauzę. Więc stoimy przez 45 minut. Kierowca jest na tyle miły, że kupuje mi napój.

Przy rozmowie czas dosyć szybko minął, choć sam czułem się i wyglądałem już jak zombi. Ale jedziemy. Kieruje się pod samą granicę, ale ja wiem, że strategia wygrywająca jest zgoła inna - na trasie do Słowenii są jeszcze 3 stacje. Dwie są naprawdę ładne. Wiadomo, że każdy lubi ładne stacje (a jak każdy to i Polacy).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 9% świata (18 państw)
Zasoby: 215 wpisów215 5 komentarzy5 409 zdjęć409 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
25.04.2014 - 04.05.2014
 
 
20.12.2013 - 29.12.2013
 
 
30.05.2013 - 02.06.2013